Zima w ogrodzie

01

W oczekiwaniu na wiosnę, czyli “zimowanie” pelargonii

Pelargonie w listopadzie

Tegoroczny listopad był niezwykle łaskawy. Dla moich kwiatów do tego stopnia, że dopiero dwa tygodnie temu przeniosłam pelargonie z zewnętrznego parapetu do domu. Po raz pierwszy postanowiłam przezimować te urokliwe rośliny z niecnym planem rozmnożenia ich na najbliższy sezon.

Do tej pory co roku na przełomie maja i czerwca zaczynało się balkonowo-rabatowe szaleństwo, kiedy to na rynku spotkać można było dziesiątki kobiet przebierających w pelargoniach, surfiniach, lobeliach i innych okazach, które miały stanowić niezwykłą przydomową aranżację.  

Jednak dla mnie rok 2018 upłynął pod znakiem zbierania nasion z każdej przekwitającej już rośliny i kupowania w większości bylin, które bezproblemowo można rozmnażać.

Przygotowanie pelargonii do zimowania

Wracając do tematu. Pelargonie stoją już przy oknie w garażu, poobcinałam wszystkie przekwitłe i suche pędy. Jedyny zabieg, o którym muszę pamiętać, to oszczędne podlewanie. Najważniejszą rzeczą jest, aby nie doprowadzić do przesuszenia podłoża.

Dzięki temu, że moje okazy były cyklicznie nawożone Nawozem do pelargonii są niezwykle zdrowe i jędrne. Z pewnością na przełomie stycznia i lutego uda mi się przygotować wiele dorodnych sadzonek.

Jak przygotować sadzonki pelargonii?

Ja wybieram metodę najpewniejszą. Gdy pędy osiągną ok. 10 cm oznacza to, że mogę już pobierać młode sadzonki. Postąpię z nimi tak samo, jak z kwiatami domowymi, których rozmnażanie tym sposobem zawsze się sprawdza – na ich witalność wpływa bowiem Nawóz do roślin zielonych. Rośliny umieszczam w mieszance torfu z piaskiem. Na sadzonkach zostawiam tylko dwa górne liście, a pozostałe obrywam – dzięki temu roślina szybciej się ukorzeni. Ponieważ wsadzanie kilku sadzonek do jednej doniczki kończyło się u mnie z reguły problemem z rozplątywaniem korzeni przy rozsadzie, to w tym przypadku każda sadzonka dostanie odrębną doniczkę, która pozwoli na swobodne ukorzenianie i bezstresowe przesadzanie na miejsce docelowe.

Własne rozsady pelargonii

Własne rozsady kwiatowe dają wiele satysfakcji. Sekretem sukcesu są jednak zdrowe nasiona. Dla pozyskania pełnowartościowego materiału bardzo ważna jest odpowiednia pielęgnacja roślin w sezonie. To kolejny argument przemawiający za tym, że zbilansowane nawożenie zapewnia nam nie tylko wspaniały rozwój i kwitnienie w okresie wegetacji, ale również pozwala na bezpieczne przezimowanie okazów bez ryzyka chociażby chorób grzybowych. Jeśli w zimowe wieczory będziecie mieli ochotę przeprowadzić inwentaryzację domków ogrodowych, aby ocenić zapasy nawozów na najbliższy sezon, to polecam zrobić kalendarz nawożenia. Z pewnością pomoże on uzupełnić nawozowe braki, a jak wiemy, czas szybko leci. Nawet się nie obejrzymy, jak za oknem powitamy hiacynty, krokusy i inne kwitnące oznaki zbliżającej się wiosny.