Wiosna w ogrodzie

01

Trawnik na wiosnę – pierwsze prace ogrodowe

Trawnik po zimie

Trawnik – jaki jest po zimie – każdy widzi:) Szału nie ma, ale może być! Wszystko za sprawą zabiegów, które pozwolą nam na:

  • pozbycie się filcu i suchej darni,
  • napowietrzenie trawnika,
  • nawiezienie murawy,
  • uzupełnienie ubytków powstałych na skutek chorób, działania larw, a także nornic i kretów.

Co z tym kretem?

Zaczynając od ostatniego wypunktowania pamiętajmy, że w ogrodzie nic nie dzieje się bez przyczyny. Jeśli u Was również kret postanowił utworzyć liczne kopce na wypielęgnowanym trawniku, to z pewnością znalazł pod nim smakowite larwy chrząszczy majowych – tłuściutkie, białe, zwijające się w literę U podgryzają korzenie traw i sprawiają, że w miejscach ich żerowania trawa wręcz ginie w oczach na skutek uszkodzeń.
W związku z tym jeden problem zastąpiliśmy drugim – larwy na rzecz kreta.

Kopce kreta vs. warzywniak

Druga sprawa to nowe ukształtowanie trawnikowej murawy, na której prym wiodą kopce. Jednak wystarczy spojrzeć na to od drugiej strony. Na naszym trawniku znajduje się dobrze napowietrzona, oczyszczona z larw i szkodników ziemia idealna wprost do warzywniaka, do którego taczka za taczką ziemię będzie można przetransportować.

Wertykulacja – kosić czy nie kosić – oto jest pytanie!

Kiedy powierzchnia będzie już równa, liście i połamane gałązki zostaną usunięte, to pierwszą rzeczą, jaką radzę zrobić to ocenić wysokość trawy. Są dwie szkoły, gdzie jedna mówi, że przed wertykulacją kosimy, zaś druga koszenie odradza. Istnieje jednak złoty środek.

  1. Otóż jeśli kosiliście trawnik późną jesienią i trawa ledwo odrasta od ziemi, to od razu można na niej przeprowadzić zabieg wertykulacji.
  2. Jeśli jednak trawa jest odrośnięta, warto ściąć ją kosiarką, aby przygotować teren pod prace wertykulatorem.

Przejazdy wykonujemy krzyżowo, dzięki czemu pozbędziemy się zbędnego filcu.

O czym warto pamiętać? Czekamy na ładną pogodę – bez deszczu – murawa powinna być sucha – inaczej zamiast nacinać, zaczniemy wyrywać darń. Druga ważna kwestia dotyczy wieku naszego trawnika, bowiem wertykulacji nie przeprowadzamy na rocznej murawie, która niewystarczająco się ukorzeniła i rozkrzewiła.

Aeracja, czyli trawnik, który oddycha

Kolejny zabieg to aeracja, czyli napowietrzanie. Można ją przeprowadzać za pomocą urządzenia lub specjalnych kolców nakładanych na podeszwę buta. Dzięki aeracji woda lepiej będzie wsiąkała w ziemię, nawozy lepiej będą wchłaniane, a trawa będzie się lepiej krzewiła. Po aeracji warto również przeprowadzić piaskowanie.

Prawdziwa uczta, czyli azot przede wszystkim

Obowiązkowy zabieg pozimowy, czyli dokarmianie – czym? Na początek solidna dawka azotu – najlepiej w formie Nawozu na Trawnik MAX, który posiada jego zwiększoną dawkę, bo aż 20%! Dzięki niemu zapewnimy trawie intensywny wzrost, żywozieloną barwę i prawidłowe krzewienie, które sprawi, że zagęszczony trawnik, regularnie koszony, stanie się prawdziwym ogrodowym dywanem, po którym każda bosa stopa zapragnie spacerować.

Kiedy nawozić?

Osobiście zaczynam z początkiem kwietnia i powtarzam nawożenie co miesiąc. Jednak w maju przerzucam się na Nawóz do Trawników ze zmniejszoną do 13% dawką azotu. W szczycie sezonu, kiedy duża ilość słońca w połączeniu z opadami, tudzież zraszaczami zapewnia trawie bardzo intensywny wzrost stosuję Nawóz na Trawnik Mało Koszenia, który w swoim składzie posiada zwiększoną dawkę fosforu i potasu. Wpływają one na poprawę zdrowotności, zwiększają odporność na suszę, a w połączeniu z jeszcze niższą dawką azotu nawóz sprawia, że ilość koszeń w miesiącu spada o około połowę.

Do dzieła!

Życzymy Państwu pięknej aury – słonecznego nieba podczas wertykulacji, a także pochmurnego z obfitym deszczem po nawożeniu:)